piątek, 21 grudnia 2012

No i mamy koniec

Jednak Majowie mieli rację, zastanawiam się jak mogli przewidzieć że to akurat wydarzy się dziś. Praktycznie przed chwilą prezydent Gajowy z Wąsem podpisał bardzo kontrowersyjną ustawę o GMO, żeby nie było negatywnych opinii w mediach zastrzegł że wyda do tej ustawy rozporządzenie zakazujące uprawiania roślin GMO. Cały haczyk polega na tym, że nie sprecyzował kiedy, więc podpisujemy ustawę a następnie znajdujemy jakiś temat zastępczy typu matka Madzi, Brunon czy kibole i ludzie zapominają o jakimś rozporządzeniu. Mimo protestów wielu ludzi nasze władze zgodziły się dziś na trucie własnych obywateli, co jest nie do przyjęcia ! Przytoczę teraz fragment wypowiedzi Związku Zawodowego Rolników Ekologicznych św. Franciszka z Asyżu "W nowej ustawie w art. 104 ust. 2 zapisano, że materiał siewny GMO nie może być dopuszczony do obrotu. Oznacza to, że zapis z poprzedniej wersji ustawy z roku 2006 (choć w nieco zmienionym brzmieniu) pozostał. W nowej wersji ustawy wykreślono jednak zapis z poprzedniej, że materiał odmian GMO nie będzie wpisywany do krajowego katalogu. Oznacza to, że zakaz art. 104 ust. 2 jest pozorny. Skoro można będzie wpisywać odmiany GMO do katalogu, to automatycznie są one dopuszczone do upraw na terytorium RP. Odrzucono również poprawkę dotyczącą doprecyzowania pojęcia „obrót” tak, aby nasiona przywożone na własny użytek też stanowiły obrót. Wówczas powyższy art. 104 ust. 2 odnosiłby się również do obrotu na własny użytek. Jeśli połączymy to z umieszczeniem odmian GMO w katalogu, w rezultacie mimo zapisu o zakazie obrotu z art. 104 każdy użytkownik będzie mógł uniknąć odpowiedzialności za łamanie tego pozornego zakazu (żaden sąd administracyjny nie uzna naruszenia art. 104 ust. 2, jeśli rolnik będzie uprawiał odmianę GMO umieszczoną w katalogu) " No i co Wy na to? Taki prezent właśnie przed Świętami zgotował nam nasz umiłowany jaśnie panujący. Wiele osób twierdzi że GMO jest nieszkodliwe, to czemu myszy miały zwiększoną zachorowalność na raka, problemy z nerkami i wątrobą? Nikt nie wie co będzie z ludźmi, bo nikt na ludziach takich badań nie robił, ale według naukowców sama uprawa prowadzi do wydzielania się szkodliwego środka o nazwie Roundup który zabija komórki człowieka, niszczy też układ hormonalny. I później za kilkadziesiąt lat będziemy się dziwić czemu w Polsce jest taki niż demograficzny i że w Polsce jest 20 mln ludzi. Tylko że wtedy będzie już za późno.

5 komentarzy:

  1. prawie wszystkie posunięcia rządu prowadza do niszczenia Polski- taka jest prawda, mądry pozna sie lecz głupi bedzie wierzył co trabia w tvnie i polsacie

    OdpowiedzUsuń
  2. Już mamy niż demograficzny, a Ty od urodzenia wpieprzasz chińskie zupki ze smakiem. Same naturalne składniki. Nie spinaj dupy...

    OdpowiedzUsuń
  3. tu nawet nie chodzi o to całe GMO tylko ogólnie to co robi nasz rząd, trochę więcej kultury bo ja nikogo nie obrażam i nie wpieprzam chińskich zupek, nie wiem skąd ten domysł.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze Miś, że poruszasz poważne tematy. Stałeś się niajako "osobą publiczną" i od razu jesteś atakowany przez jakichś sfrustrowanych pedrylów. Nie daj sobie zamknąć ust (if you know what i mean :P). Tygrys jest z Tobą ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiem, że prawdopodobnie należy mi się złota łopata za odkopanie tematu :P ale mam jedną, sądzę że dość istotną, uwagę - jeżeli chcesz wypowiadać się na jakiś temat to polecałbym najpierw DOKŁADNE go przestudiowanie i nie pisanie, nazywając rzeczy po imieniu, bzdur.

    O co chodzi?
    No cóż, "zgrzytnęło" we mnie po przeczytaniu poniższego stwierdzenia:
    "(...)według naukowców sama uprawa prowadzi do wydzielania się szkodliwego środka o nazwie Roundup który zabija komórki człowieka, niszczy też układ hormonalny"

    Roundup jest to nazwa handlowa preparatu - herbicydu stosowanego do zwalczania chwastów w uprawach, oraz do desykacji roślin uprawnych przed zbiorem. Desykacja wysusza rośliny i jest zabiegiem powszechnie stosowanym w rolnictwie, w uprawach np. rzepaku po to aby nie dopuścić do strat plonu, czyli do pękania dojrzałych strąków, w których znajdują się nasiona będące celem uprawy. Tak czy inaczej - praktycznie KAŻDY herbicyd (jak z resztą preparaty biobójcze w ogóle) - a ściślej substancja aktywna herbicydu (którą w przypadku Roundupu jest glifosat) - jest dla człowieka szkodliwa, zwłaszcza jeżeli jest stosowana nieprawidłowo. I to nie podlega wątpliwości. Dlatego produkcja i obrót herbicydami są kontrolowane a wpływ poszczególnych substancji aktywnych i pomocniczych zawartych w herbicydach są na bieżąco badane. Ponadto ich stężenia są tak dopasowane, aby uległy one rozkładowi przed trafieniem płodów rolnych na rynek. Dlatego przy prawidłowym użytkowaniu, tj. ściśle z wytycznymi producenta zawartymi na obowiązkowych etykietach oraz ogólnymi zasadami postępowania i pracy ze środkami ochrony roślin nie stanowią zagrożenia dla zdrowia ludzi ani dla środowiska.

    Skoro wiemy już co to jest Roundup należy jeszcze raz przeczytać zacytowane przeze mnie zdanie. Wniosek? Napisanie, jakoby uprawa roślin modyfikowanych genetycznie prowadziła do wydzielana w nich Roundupu jest zwyczajnie nieprawdziwa...

    Odnosząc się na koniec do mechanizmu stosowania przez rządy tematów zastępczych - absolutnie się z Tobą zgadzam i podzielam pogląd, że za mało mówi się o rzeczach ważnych a zbyt wiele o pierdołach. Nie od dziś wiadomo, że ludźmi którzy nie myślą łatwiej manipulować. A jak tego dokonać? Wiedzieli to już starożytni: dać ludowi igrzyska ;)

    OdpowiedzUsuń