czwartek, 20 grudnia 2012

Ostatni post

Tak wiem, tytuł jest szokujący, ale niestety zakładając wczoraj tego bloga nie zajrzałem w kalendarz aby upewnić się który tak naprawdę jest. A dziś jest 20.12.12, czyli jutro KONIEC ŚWIATA!!! Ale, może jednak go nie będzie, może coś uratuje ludzkość przed zagładą, naprawdę ciężko mi się pisze wiedząc że już jutro wszyscy będziemy w innym wymiarze, ale kiedy dokładnie? Czy nastąpi to o 0:00, czy może o 12:00 i jeśli tak to w jakiej strefie czasowej, CET, czy może w strefie czasowej USA, bo przecież oni najbardziej się przygotowują na KONIEC. No właśnie, przecież na dalekim wschodzie już jest 21.12.12 a nic nie słychać o jakimś meteorze z kosmosu czy innym tsunami. Czyli co? Jest nadzieja? Nie będzie końca? Znowu nas oszukali. A już tydzień temu zaczynałem wierzyć, bo jak można wytłumaczyć w dzisiejszym świecie brak dostępu do facebooka przez godzinę, następnego dnia brak przez cały dzień Internetu, że już o awarii prądu na Ursynowie nie wspomnę. Czyli co, zadajemy podstawowe pytanie wszystkich licealistów w sprawie sprawdzianów - przekładamy? Myślę że data 21.12.2112 jest jak najbardziej na miejscu i Majom można wybaczyć tą pomyłkę o 100 lat, może sam osobiście się o tym przekonam, chciałbym dożyć 120 lat wtedy jeżeli będę jeszcze prowadził bloga postaram się o relację live z końca świata, tego prawdziwego. Chociaż w sumie jakby się tak rozejrzeć to każdy z nas ma swój osobisty koniec świata, i to wcale nie musi być 21.12.12...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz